Postów: 96
11
Dołączył: 25.08.2008
Zastosowałam już drugą kąpiel welonka w Sera Baktopur i nie widzę poprawy. Mam wrażenie, że oprócz kłopotów z pęcherzem pławnym dokuczają mu jakieś pierwotniaki czy inne świństwo. Rybci odpadają trochę łuski już ma trzy "łyse" miejsca. Czy jest na forum jakiś specjalista od złotych rybek, który może mi pomóc???
Jesteśmy zarozumiałymi ignorantami zapatrzonymi w swoje "człowieczeństwo", które zamiast otworzyć nam szerzej oczy na otaczający nas świat, przysłoniło je mgłą pychy.
Postów: 1,695
14
Dołączył: 29.02.2008
problem jest w tym że glonojady z racj że są padlinożercami są znacznie bardziej odporne na choroby niż inne ryby, więc mogą wogóle nie zachorować,
z drugiej strony welonki nie należą do ryb specjalnie wrażliwych i z tego co wiem (kolega choduje welonki) to odpadanie pojedyńczych łusek nie jest niczym nadzwyczajnym, poza tym ma jednego welonka który sprawia wrażenie jakby miał kłopoty z pęcherzem pławnym (poważne problemy z zanurzaniem się) i żyje już tak z pół roku
ponad to jeżeli nie znasz normalnego zachowania rybek to naprawdę trudno rozpoznać czy ryba jest chora, a jeszcze trudniej na co ...
Postów: 96
11
Dołączył: 25.08.2008
top2107 masz rację, że trudno, ale wcześniej się tak nie zachowywała, była żywa, przekopywała dno, podjadała glonkom żarcie i cmokała ich w głowy. Cały czas pływała po całym akwa, a teraz dryfuje jak podwodna łódź widmo u wylotu filtra pod wierzchem. Już wyczytałam chyba wszystkie fora, strony i poradniki internetowe i wiem, że takie zachowanie nie jest normalne, nie potrafie tylko zidentyfikować choroby bo objawy nie są typowe dla żadnej. Żadnych odstających łusek, wytrzeszczonych oczu, pleśniawek dziur, nalotów, wysypek czy innego świństwa. Unosi się pod powierzchnią wody, a zanim zachorowała na pęcherz ocierała się dość często o żwirek. Mam wrażenie, że teraz też ma na to ochotę ale nie bardzo może, bo ją wypycha na górę. Pomocy!!! Co ja mam z nią zrobić???
Jesteśmy zarozumiałymi ignorantami zapatrzonymi w swoje "człowieczeństwo", które zamiast otworzyć nam szerzej oczy na otaczający nas świat, przysłoniło je mgłą pychy.
Postów: 1,695
14
Dołączył: 29.02.2008
Esmeralda napisał(a):Cały czas pływała po całym akwa, a teraz dryfuje jak podwodna łódź widmo u wylotu filtra pod wierzchem.... a zanim zachorowała na pęcherz ocierała się dość często o żwirek. Mam wrażenie, że teraz też ma na to ochotę ale nie bardzo może, bo ją wypycha na górę.
Jeżeli się ocierała to musiała mieć jakieś zapalenie lub pasożyty ...
Jeżeli jest przy wylocie to mogą być pasożyty skrzeli ...
ryb które u mnie miały problem z pęcherzem pławnym nigdy nie udało mi się wyleczyć na dobre i prędzej czy później padały ... niestety ...
w ostateczności "wykąp" welonka w MFC lub czymś podobnym