• 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Żarty i dowcipy

Jeżeli masz doła i jesteś znudzony wejdź i czytaj:

http://www.akwaswiat.net/smietnik-f-44.html

OSTRZEŻENIE!!!
Piszesz post pod postem- 20%
100%=BAN

MOGĘ!!! Te posty nie są punktowane.

Ty #@$%$## i $#%#%$# oraz #%$#%#$% i w ogóle jak Cię dorwę to @#$@#$#@%#

(12.08.2013, 11:31)KS_ARMANI napisał(a):  MASZ RACJĘ, NIE MOGĘ!!! Pomimo tego, że te posty nie są punktowane.

Ty masz jak zwykle rację oraz powalasz mnie swoją wiedzą na kolana i w ogóle jak Cię dorwę to postawie Ci skrzynkę piwa.

Big Grin

Big Grin Big Grin Big Grin

1). Sędzia pyta się Kowalskiego?

Dlaczego oskarżony strzelał do kolegi.
No wysoki sądzie polowanie było,
No tak proszę oskarżonego, ale na sarny,
No tak wiem, pomyliłem się,
A kiedy oskarżony zorientował się, że popełnił błąd
No wysoki sądzie jak sarna odpowiedziała ogniem.

Czym się różni blondynka od żaby?
Żaba czasami kuma Smile

Atrakcyjne mieszkania Raszyn. | Promocja - sopro kleje do glazury.

Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat? - pyta.
- Osiemdziesiąt dwa - odpowiada pacjent.
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
- Nie śmiałbym prosić.

(25.10.2013, 14:38)owsianka napisał(a):  1). Sędzia pyta się Kowalskiego?

Dlaczego oskarżony strzelał do kolegi.
No wysoki sądzie polowanie było,
No tak proszę oskarżonego, ale na sarny,
No tak wiem, pomyliłem się,
A kiedy oskarżony zorientował się, że popełnił błąd
No wysoki sądzie jak sarna odpowiedziała ogniem.

Pisałeś to samo w marcu 2013

Widzę, że humory wszystkim dopisują - mimo wszystko postaram się jeszcze pomęczyć wasze 'mięśnie piwne":

Najskrytsze marzenia mężczyzny:
1. Córka na okładce "Cosmopolitan".
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego".
3. Kochanka na okładce "Playboya".
4. Żona w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie".

Ding-dong!
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorku i nie może sobie poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...

Kumpel do znajomego
- Byłem na weselu i wyobraź sobie
gdy tańczyłem z Panną Młodą, Młodemu odbiło.
Nagle wstał od stołu i pociągnął z kopa
Młodej prosto w krocze - Normalnie idiota!!!
- ?
- Trzy palce mi złamał!

Przychodzi debil do lekarza:
- Dwa mleka poprosze.
- Zaszla pomylka, nie jestem mleczarzem tylko lekarzem!
- Eee... wiec to nie jest mleczarnia?
- Nie. To jest lecznica.
- Aaa, no to chrzanic mleko - moze byc leczo.

Raj. Do Adama podchodzi Ewa z jabłkiem:
- Zjedz jabłko, A(,)dam...


Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
- Mamusiu, jak się dziecko zesra, to przewija ojciec czy matka?
-Oczywiście, że matka odpowiada teściowa
-To mamusia się zbiera i przyjeżdża, bo synuś tak się nawalił, że nie trafił do kibla.

Nauczycielka pyta dzieci:
-Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią:gruszka, banan, pączek...........
Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
-Lampa!
-Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
-Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi.

Facet mówi do żony:
- Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to żona:
- Może jakieś magiczne słowo?
Facet:
- Hokus pokus czary mary, zapie**alaj po browary!
Na to żona:
- Hokus pokus, ence pence, zamiast c...i dziś masz ręce!
Facet:
- Skoro jesteś taka pyskata, dziś ominie Cię wypłata!
Żona:
- Bardzo mocne dziś masz czary, zapie**alam po browary.

Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, babcia ma małżę.
- Jaką małżę? - pyta mama
- Chodź zobaczysz - odpowiada Jasiu.
Wchodzą do sypialni. Jasiu podnosi nocną koszule babci i mówi:
- Zobacz mamo, małża.
Na to mama:
- To nie małża.
Jasio:
- A smakuje jak małża.

Żona wybiera się na zakupy.
- Prezerwatywy kup - mówi mąż.
- No coś ty, Dominik! - mówi oburzona niewiasta. - Wszyscy się domyślą, co będę robić! Nie mogę, wstydzę się...
- A jak z dwójką dzieci idziesz po ulicy, to ci nie wstyd?!

Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
- Otwórz gębę! - Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
- Zamknij gębę!
Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować?
Odzywa się kobiecy głos:
- Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę

- Na jakim kanale możemy obejrzeć bramki Reprezentacji Polski?
- Na TVP Historia

- Czym się różni nauczyciel od nauczycielki?
- ???
- Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie....

Co widzi optymista na cmentarzu ?
....?????
Same plusy.

Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąc, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
- Aniu, czy to są kwiaty?
- Skąd pani wiedziała?
Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
- Waldku, czy to są czekoladki?
- Skąd pani wiedziała?
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
- Jasiu, czy to jest szampan?
- Nie...
Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować":
- No to może ajerkoniak?
- Nie...
- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
- Świnka morska!

Jak nazywają się zęby murzyna??
- Kiełki bambusa!

Też dobre:
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
- Misiu, poproszę pól kilo soli.
- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
- Do d..y se nasyp, debilu!

Jakie jest najszybsze zwierze lądowe na świecie?
Gepard.
A jaki jest najszybszy ptaszek na świecie?
Ptaszek geparda.

Były zawody w zapasach w Rosji, w finale znaleźli się polak i rosjanin który słynął ze swojego specjalnego chwytu pierońsko mocnego poczwórnego preclowego. No i trener polaka radzi: nie wdawaj się z nim w dłuższą walkę w bliskim kontakcie bo jak on cie złapie w ten pierińsko mocny poczwórny preclowy to po tobie. Zaczęła się walka polak jakoś sobie radzi, nagle pod sam koniec stało się rosjanin złapał polaka w swój chwyt pierińsko mocny poczwórny preclowy i już wszyscy myśleli że jest po walce a tu nagle zakotłowało się aż ziemia zadrżała i polak położył rosjanina. Po walce trener się go pyta: ty jakżeś to zrobil????? Przecież to niemożliwe!!!!!! Polak odpowiada Panie trener jak on mnie złapał w ten pierińsko mocny poczwórny preclowy to juz myślałem że jest po mnie...... nagle zobzczyłem nzd swoją głową jakieś jaja...... panie trener nie zdajesz pan sobie sprawy ile człowiek ma siły jak się we własne jaja ugryzie....

Lecący ptak spotyka skoczka:
- cześć tancerz...
- nie jestem tancerzem, jestem skoczkiem spadochronowym...
- już niedługo - w dole same kaktusy!

Jeśli widzisz że w zaskakująco szybkim tempie zbliża się to ciebie góra i nie jesteś Mahometem to spier..... bo to musi być lawina

No to co robi naga blonynka siedząc na gazecie .Czyta z ruchu warg...

Kto wynalazł drut miedziany?....
Szkoci... jak wyrywali sobie pensa...

Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą. Kiedy ukłuli pacjenta igłą w dupę, w jego oku pojawiła się łza.
Gdy wbili tę samą igłę w oko, pacjent się zesrał...

Mąż wraca do domu lekko niewyraźny:
- Piłeś?
- No coś ty, ani kropelki.
- Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. Piłeś?
- Nie piłem.
- Powiedz Gibraltar.
- Piłem...

Rozmowa dwóch facetów
- Dlaczego na swoja żonę mówisz flanelciu ?
- To zdrobnienie
- ?!?! Od czego ???
- Ty szmato....

Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.

Pani kazała Jasiowi napisać zdanie z wyrazem prawdopodobnie. Po kilku minutach zastanowienia Jasiu czyta z kartki:
-Mój tata poszedł do kibla z gazetą. Prawdopodobnie bedzie srał bo czytać nie umie.

Przychodzi (sorry) blondynka do lekarza z opaską na kostce lewej nogi:
- Co pani dolega?
- Głowa mnie boli...
- A ta opaska na nodze?...
- O kurczę, nie zauważyłam kiedy mi się zsunęła...

Przychodzi murzyn do lekarza i mówi:
- Chciałbym być kwiatem.
Lekarz ostrzega go o ryzyku. Ten jednak nalega. Lekarz wziął do ręki nóż, obciął mu jaja i mówi:
- Teraz jesteś czarny bez.

Pewien młody bogacz chciał wstąpić do klubu milionerów. Przyjechał tam i poprosił o członkostwo. Ale że bogacze go nie znali, zaczęli go wypytywać:
- Czy ma pan dwupiętrową kamienicę?
- Nie - odpowiada
- Czy jeździ pan mercedesem?
- Nie
- A ma pan może chociaż taki naszyjnik, ze złota i diamentów?
- Nie
- Więc przykro nam, ale nie możemy pana przyjąć.
Załamany bogacz wraca do willi i woła służącego:
- Janie!
- Tak?
- Zamów firmę budowlaną i każ zburzyć w naszej kamienicy wszystkie piętra powyżej drugiego. Sprzedaj nasze jaguary i cadillaki, i kup te niemieckie złomy którymi wszyscy jeżdżą.
- I jeszcze coś?
- Tak, zdejmij Azorowi obrożę i przynieś mi ją tutaj.

Czym się różni Bjoergen od kotłowni?
- niczym: i tu i tu koks...

Przychodzi Bjoergen do lekarza:
- Mam astmę...
- oj, niedobrze... z astmą pani nie wygra...

Lekarz do Bjoergen:
- mam smutną wiadomośc...
- o kurcze - wyzdrowiałam? Sad
- nie... Kowalczyk zachorowała...

Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!!!
Z otatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!

no.. myślę , że starczy jak na pierwszy raz .... jakby ktoś mógł napisać jakich kawałów sobie nie życzycie to byłbym wdzięczny (kolka naprawdę fajnych pominąłem - nie byłem pewny jak zostaną przyjęte)


Skocz do: