08.10.2014, 19:39
Witam
Kolejny raz zwracam się o pomoc do doświadczonych akwarystów.
Dwa dni temu zalałem swoje pierwsze akwa 112l. Problem pojawił się dzisiaj a mianowicie temperatura wody wynosi 30 stopni. Przeczytałem wiele wątków na rożnych forach na temat chłodzenia wody, jednak mi chodzi o znalezienie przyczyny takiej wysokiej temperatury i wyeliminowanie jej.
Pokrywa standardowa plastikowa 2x18w T8 + 2x24w T5. Oświetlenie chodzi około 10 godz na dobę. W akwa paprotnica, dwie żabienice, krypotokoryna, gałęziatka i oczywiście bez ryb.
Po otworzeniu klapek na karmienie, podniesieniu i odkryciu pokrywy z przodu, przy otwartym oknie i wyłączonych świetlówkach T8 temp. spadła do 29 stopni. Grzałko oczywiście wyłączona z zasilania. Zaraz po zalaniu temp. wynosiła 24 stopnie. Termometr rtęciowy. Od tafli wody do "końca akwa" około 3-4 cm. Temperatura w pokoju 24-25 stopni, akwa dość daleko od okna.
Kolejny raz zwracam się o pomoc do doświadczonych akwarystów.
Dwa dni temu zalałem swoje pierwsze akwa 112l. Problem pojawił się dzisiaj a mianowicie temperatura wody wynosi 30 stopni. Przeczytałem wiele wątków na rożnych forach na temat chłodzenia wody, jednak mi chodzi o znalezienie przyczyny takiej wysokiej temperatury i wyeliminowanie jej.
Pokrywa standardowa plastikowa 2x18w T8 + 2x24w T5. Oświetlenie chodzi około 10 godz na dobę. W akwa paprotnica, dwie żabienice, krypotokoryna, gałęziatka i oczywiście bez ryb.
Po otworzeniu klapek na karmienie, podniesieniu i odkryciu pokrywy z przodu, przy otwartym oknie i wyłączonych świetlówkach T8 temp. spadła do 29 stopni. Grzałko oczywiście wyłączona z zasilania. Zaraz po zalaniu temp. wynosiła 24 stopnie. Termometr rtęciowy. Od tafli wody do "końca akwa" około 3-4 cm. Temperatura w pokoju 24-25 stopni, akwa dość daleko od okna.