• 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

pyszczaki dla początkującego
#81

Witajcie,

Również mam kilka pytań.
Otóż od 3 lat mamy w 120 litrowym akwarium 3 odmiany pyszczaków:
- PYSZCZAK MAYLANDIA RED RED - w tej chwili 5 sztuk
- Labidochromis caeruleus (pyszczak yellow) - w tej chwili 3 sztuki
- Psedotropheus socolofi lub Maylandia lombardoi - PYSZCZAK LOMBARDZKI (ale raczej te pierwsze niebieskie) w tej chwili 4 sztuki


Wiem, że akwarium jest za małe - wytłumaczę tylko, że oryginalnie było rybek ok. 9 ale rozmnażają się u nas bardzo dobrze. Część rybek dorosłych (łącznie chyba z 5) zostało zabitych przez najbardziej agresywnego samca (niebieski oraz biało/pomarańczowy) - największe z samców mają w tej chwili ponad 10 cm.


Akwarium wyłożone jest białym piaskiem i kamieniami 9odmiana piaskowca) , która podobno doskonale sprzyja warunkom - kamienie są białe, ale obrastają okrzemkami (ryby niestety nie chcą się nimi żywić).


Co jakiś czas słabnie jedna z dorosłych ryb, wówczas pozostałe sa bezlitosne - niestety lub stety zabijają głównie samice.

W tej chwili odseparowałam samicę PYSZCZAKA MAYLANDIA RED RED, która dała nam już wiele młodych. Podczas wyjazdu kilkudniowego w sprawach rodzinnych, ryby musiały mocno zgłodnieć (choć nie powinny) i zaatakowały ją. Ma wygryzioną płetwę ogonową, grzbietową i płetwy tylne spodnie. Dość czerwone skrzela na szczęście zmieniły barwę na jaśniejszą niż ostatnio, ma pogryziony lewy bok. Rybka ta juz od blisko roku miała bardzo dziwne oko, takie jakby rozmyte i to był jej jedyny defekt.

Rybkę odseparowałam dodałam odrobinę CMF i widzę, że czuje się odrobinę lepiej.
Na noc gdy pozostałe ryby "śpią" w swoich jaskiniach wpuszczam tą pogryziona do akwarium, śpi sobie wtedy nad rurką wprowadzającą czystą wodę. Na dzien, znów ją odseparowuję - wiem, że to stresujące dla niej, ale za dnia ryby robią się bardzo agresywne i ciągle ją atakują.


Przy tej liczbie ryb (całkiem sporych) młode też często rodzą się (nie wiem jak to powstrzymać) jak duże akwarium byłoby optymalne?

Mamy małe mieszkanie i ograniczone możliwości w kwestii powierzchni.

Jak długo odrastać będą pletwy i bok chorej ryby?
#82

(01.03.2012, 09:47)maya napisał(a):  Witajcie,

Również mam kilka pytań.
Otóż od 3 lat mamy w 120 litrowym akwarium 3 odmiany pyszczaków:
- PYSZCZAK MAYLANDIA RED RED - w tej chwili 5 sztuk
- Labidochromis caeruleus (pyszczak yellow) - w tej chwili 3 sztuki
- Psedotropheus socolofi lub Maylandia lombardoi - PYSZCZAK LOMBARDZKI (ale raczej te pierwsze niebieskie) w tej chwili 4 sztuki


Wiem, że akwarium jest za małe - wytłumaczę tylko, że oryginalnie było rybek ok. 9 ale rozmnażają się u nas bardzo dobrze. Część rybek dorosłych (łącznie chyba z 5) zostało zabitych przez najbardziej agresywnego samca (niebieski oraz biało/pomarańczowy) - największe z samców mają w tej chwili ponad 10 cm.


Akwarium wyłożone jest białym piaskiem i kamieniami 9odmiana piaskowca) , która podobno doskonale sprzyja warunkom - kamienie są białe, ale obrastają okrzemkami (ryby niestety nie chcą się nimi żywić).


Co jakiś czas słabnie jedna z dorosłych ryb, wówczas pozostałe sa bezlitosne - niestety lub stety zabijają głównie samice.

W tej chwili odseparowałam samicę PYSZCZAKA MAYLANDIA RED RED, która dała nam już wiele młodych. Podczas wyjazdu kilkudniowego w sprawach rodzinnych, ryby musiały mocno zgłodnieć (choć nie powinny) i zaatakowały ją. Ma wygryzioną płetwę ogonową, grzbietową i płetwy tylne spodnie. Dość czerwone skrzela na szczęście zmieniły barwę na jaśniejszą niż ostatnio, ma pogryziony lewy bok. Rybka ta juz od blisko roku miała bardzo dziwne oko, takie jakby rozmyte i to był jej jedyny defekt.

Rybkę odseparowałam dodałam odrobinę CMF i widzę, że czuje się odrobinę lepiej.
Na noc gdy pozostałe ryby "śpią" w swoich jaskiniach wpuszczam tą pogryziona do akwarium, śpi sobie wtedy nad rurką wprowadzającą czystą wodę. Na dzien, znów ją odseparowuję - wiem, że to stresujące dla niej, ale za dnia ryby robią się bardzo agresywne i ciągle ją atakują.


Przy tej liczbie ryb (całkiem sporych) młode też często rodzą się (nie wiem jak to powstrzymać) jak duże akwarium byłoby optymalne?

Mamy małe mieszkanie i ograniczone możliwości w kwestii powierzchni.

Jak długo odrastać będą pletwy i bok chorej ryby?

Rozmyte oko jest oznaką jednej z chorób , najczęściej spowodowanych złymi parametrami wody (podwyższonym NO2) .
Tak pogryziona ryba będzie się pewnie regenerować ok. 2 miesięcy .
W tym czasie musi zostać oddzielona od reszty i być dobrze karmiona .

Na te rybki polecam akwarium ok. 240-300L.

Kujawsko-Pomorskie Forum Akwarystyczne

Nie udzielam porad na PW.
#83

koledzy mam problem w akwa 500l osadza mi sie dziwny osad na szybie i na kamieniach osądzam ze to glon na zielony troche nie wyglada dziwnie . czym to moge zwalczyć prosze o natychmiastowa pomoc . pozdrawiam
#84

Mogą to być sinice , musisz usunąć go mechanicznie( oczyścić dokładnie) , regularnie podmieniać wodę , zmniejszyć naświetlanie (a najlepiej na jakiś czas zaciemnić akwa) oraz karmić bardzo małymi porcjami ryby.

PS. mogą to być zielenice , które są w porządku .
Może daj fotkę tego glona.

Kujawsko-Pomorskie Forum Akwarystyczne

Nie udzielam porad na PW.
#85

fotka tego glonu a to nie wszystko tego glonu nie ma po bokach tylko jest praktycznoie w sierodkowej czesci akwa na szybie i kamieniach.pozdrawiam
niewiem czy nie jechac do zoologika po jakis srodek. moje gg 476960do szybszej rozmowy zlikwidowania glonu


Załączone pliki Miniatury
                   
#86

to może być prawdo podobnie okrzemka glon jak to zniszczyc prócz podmian wody
#87

To są okrzemki , bardzo pożądane w Malawi Wink

Ja radzę wszelki glon zostawiać , wygląda naturalnie oraz jest pożywką dla młodych ryb.

Kujawsko-Pomorskie Forum Akwarystyczne

Nie udzielam porad na PW.
#88

ale to brzydko sie prezentuje na szybie i na kamieniach a narazie to są jeszcze małe pysie do rozrodu a po za tym nie widze zeby tym sie zajmowały


Skocz do: