22.04.2011, 16:00
Z tym to są zawsze problemy. Ostatnio napaliłem się na pielęgniczki boliwijskie i mówię do gościa ze sklepu:
- Parę poproszę.
- Nie rozpoznam
- To wezmę 4 a później jak będę miał parkę to resztę wymienię na jakąś rybkę albo pokarm.
- Nie! On nie zna warunków w moim akwarium, choroby, sratatata.
Ale o rośliny i mchy to się pytał pajac a ja ch...!
Zaniosłem łodygi i mchy do konkurencji.
Zasada jest jedna: Kupiłeś to sobie z tym radź. Kasa zaklepana.
Jakby to były jakieś bocje, czy inne takie frykasy to darmo by wziął
- Parę poproszę.
- Nie rozpoznam
- To wezmę 4 a później jak będę miał parkę to resztę wymienię na jakąś rybkę albo pokarm.
- Nie! On nie zna warunków w moim akwarium, choroby, sratatata.
Ale o rośliny i mchy to się pytał pajac a ja ch...!
Zaniosłem łodygi i mchy do konkurencji.
Zasada jest jedna: Kupiłeś to sobie z tym radź. Kasa zaklepana.
Jakby to były jakieś bocje, czy inne takie frykasy to darmo by wziął