16.11.2013, 16:44
Mam wszystkie możliwe plagi w swoim zbiorniku, który zalałam równo 7 dni temu:
- zakwit pierwotniaków (mętna, biaława woda),
- mega pleśń na kilkukrotnie preparowanym według fachowych instrukcji, wielkim korzeniu (biała pleśń przypominająca połączenie galarety ze ściętym białkiem),
- wypławki,
- ślimaki (pomimo pedantycznego oczyszczania wszystkiego, co włożyłam do akwarium...).
Zbiornik 112l, oświetlenie 2x 18W przez 8h dziennie, podłoże dokładnie płukane: żwir + piasek kwarcowy, dokładnie oczyszczone rośliny (ludwigia, kryptokoryna i żabienica).
Na start dodałam do filtra podobno najlepsze bakterie startowe firmy MICROBE-LIFT. Nie dodawałam poza tym starterem absolutnie żadnych innych preparatów, żadnej chemii. W dniu dzisiejszym minął tydzień, a cykl azotowy nawet się jeszcze nie zaczął (brak NO2).
Przeczytałam wszystko, co znalazłam w necie i wiem, że taki generalny syf zawsze pojawia się w nowo zalanych zbiornikach ze świeżą, niedojrzałą wodą i że najlepiej należy przeczekać. Jednak chciałam zasięgnąć Waszej opinii - odpowiedzi na pytanie:
Mam coś z tym wszystkim robić (jeśli tak, to co?), czy zacisnąć zęby i cierpliwie czekać?
Z góry dziękuję za Waszą pomoc i serdecznie pozdrawiam.
Jest naprawdę dużo tematów o tej tematyce, ale jako że temat trochę się rozwinął, przenoszę to do archiwum. - BH88
- zakwit pierwotniaków (mętna, biaława woda),
- mega pleśń na kilkukrotnie preparowanym według fachowych instrukcji, wielkim korzeniu (biała pleśń przypominająca połączenie galarety ze ściętym białkiem),
- wypławki,
- ślimaki (pomimo pedantycznego oczyszczania wszystkiego, co włożyłam do akwarium...).
Zbiornik 112l, oświetlenie 2x 18W przez 8h dziennie, podłoże dokładnie płukane: żwir + piasek kwarcowy, dokładnie oczyszczone rośliny (ludwigia, kryptokoryna i żabienica).
Na start dodałam do filtra podobno najlepsze bakterie startowe firmy MICROBE-LIFT. Nie dodawałam poza tym starterem absolutnie żadnych innych preparatów, żadnej chemii. W dniu dzisiejszym minął tydzień, a cykl azotowy nawet się jeszcze nie zaczął (brak NO2).
Przeczytałam wszystko, co znalazłam w necie i wiem, że taki generalny syf zawsze pojawia się w nowo zalanych zbiornikach ze świeżą, niedojrzałą wodą i że najlepiej należy przeczekać. Jednak chciałam zasięgnąć Waszej opinii - odpowiedzi na pytanie:
Mam coś z tym wszystkim robić (jeśli tak, to co?), czy zacisnąć zęby i cierpliwie czekać?
Z góry dziękuję za Waszą pomoc i serdecznie pozdrawiam.
Jest naprawdę dużo tematów o tej tematyce, ale jako że temat trochę się rozwinął, przenoszę to do archiwum. - BH88