• 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Moja obsada 240 litr.
#21

Idziesz do weta i wypiszę receptę bez problemu.
Leczenie bloatu tylko metronidazolem nie jest skuteczne(zwłaszcza, że trzeba mieć przy tym zaciemnione akwarium.
Nie każda apteka nawet jeśli to dla ryb wyda antybiotyk bez receptySmile

Ja leczyłam tak:
jedna tabletka metronidazolu rozgnieciona i namoczona w wodzie z akwarium z pokarmem i podawana pęseta by ryby to zjadły. Druga rozgnieciona tabletka(lub dwie na 200l) do wody przy zaciemnionym akwarium.
Capicaps na pasożyty(tylko w płynie nie tabletkach) zooleku. Bactoforte sery oraz lek na robaki od weterynarza(nie może być dla ptaków). Witaminy dla ryb tropicala multiwitamina(po antybiotyku )
Po pięciu dniach powtórzona kuracja. Metronidazol dawany codziennie( bloat był bardzo zaawansowany;/ takie już kupiłam ryby-> przez to były tańsze).

Samym metronidazolem nie da rady wyleczyć ryb.

Dlatego się stosuję kwarantanne Smile

NIE MĘCZ RYB W KULI!!!
#22

dziękuję bardzo za odpowiedzi Tongue
#23

Wkurzyłem się bo właśnie padł mi tropheus , nie wiem co z nimi , są już u mnie z miesiąc i nie garną się do jedzenia , w przeciwieństwie do pyszczaków, stoją i kiwają się na boki ,złożone płetwy,są lekko grubawe ale wytrzeszczu nie mają , zauważyłem nitkowate białe odchody u nich ,czy może kupiłem chore czy u mnie coś im nie pasuję , może stres bo widzą jakieś inne ryby, podejrzewam najgorsze czyli bloat.
Bercia289 napisała że metronidazol rozgnieciony z pokarmem podać żeby zjadły , ale u mnie to nie wypali bo one wogóle nie chcą jeść. Nie mam warunków aby wyłowić je do drugiego zbiornika i przeprowadzić leczenie . Więc czy jest sposób aby im pomóc w ogólnym zbiorniku , ale żeby nie zaszkodzić pozostałym zdrowym pyszczakom ?
Dla przypomnienia podam co mam :
240 l , JBL 900 zew , AQAEL 1000 wew , lampa UV 9W , temp 26 st.
Zmniejszyłem obsadę :
5 szt. labidochromis caeruleus
4 szt sprengerae
4 szt aulonocara red dragon
4 szt flavus
4 szt cobalt blue
3 szt demasoni
5 szt tropheus
Karmienie : spiulina forte , malawi tropicala
Wiem że ta obsada nie jest idealna , tak mi doradzono w sklepie .
Nie mam już cierpliwości żeby wyławiać , są szybkie jak cholera.
Więc czy da się pomóc tym tropheusom w ogólnym , żeby innym nie zaszkodzić ? Sad
#24

Nie masz juz cierpliwosci...dbac o akwa??

Nie męcz ryb w kuli.

#25

No i masz. A to dopiero początek.
#26

Wyłowiłem je i zaniosłem do zoologika i zostawiłem samo malawi , h...j z tymi tropheusami .
Chyba malawi jest bardziej wytrzymałe od tanganiki .
Jak odbiorę kamerę z lombardu to prześle foto lub film . Wink
#27

Hmm czy ja wiem czy sa zależy od samej ryby nie gatunku. I Czy jest z chowu wsobnego czy po ładnych genachSmile

Ale dobrze, ze pozbyłeś się zbędnych rybSmile

NIE MĘCZ RYB W KULI!!!
#28

Te tropheusy kupowałem od gościa co miał w 160 litrach , dorosłych i młodych z chyba 40 sztuk .
oto on : http://tablica.pl/oferta/sprzedam-ryby-t...1xErW.html
#29

Witam wszystkich Malawistów
Jako że mimo 40 lat na karku "raczkuje" w temacie Malawi, zwracam się do doświadczonych w temacie Przez wiele lat skutecznie zdobywałem doświadczenie w standardowej akwarystyce typu mieczyk, molinezja, gurami itp. (zbiorniki nie większe niż 100 l). Zawsze jednak marzyłem o czymś bardziej "egzotycznym". A że marzenia są po to żeby je spełniać, właśnie założyłem akwarium 270 l/120/50/45 (foto w załączniku - jasny kwarcowy piasek, duże wapienne "koralowce" z zakamarkami, bez roślin, filtr zewnętrzny kubełkowy Fluval 305). 240 l w temacie do jakiego się podpinam jest bardzo bliski rozmiarom mojego baniaka. Za 3-4 tygodnie z pomocą zaaplikowanych "uprzejmych" bakterii baniak będzie gotów na przyjęcie pyszczaków I tu prośba o pomoc. Ze względu na kilka ograniczeń (źródło zakupu, możliwości finansowe, upodobania co do wyglądu ryb, bo akwarium ma również cieszyć moje oko) mam pewne propozycje. Nie ukrywam, że chciałbym zebrać osadę składającą się z kolorystycznie jak najbardziej różnych ryb. Zdaję sobie jednak sprawę, że niektóre mocno różniące się kolorystycznie odmiany mogą się w zbiorniku, delikatnie mówiąc, nie tolerować. A że kocham i szanuję zwierzęta, nie chciałbym ich skazywać na pewną śmierć. Poniżej gatunki, które mogę "zdobyć" i najbardziej mi się spodobały (oraz planowane obsady) to:
- Cynotilapia afra Red Top Likoma (1 samiec, 3 samice)
- Pseudotropheus sp. wiliamsi North - Blue Lips (1 samiec, 3 samice)
- Aulonocara sp Fire Fish Red Dragon (1 samiec, 3 samice)
Mam cichą nadzieję, że mogą obok siebie funkcjonować...
Z innych ryb w zasięgu moich możliwości są jeszcze:
- Pseudotropheusdemasoni
- Nimbochromis livingstoni
- Labidochromis caeruleus yellow
- Cynotilapia pulpican
- Aulonocara stuartgranti, Usisya F1
- Aulonocara stuartgranti Red Rubin
Ale nie ukrywam, że to alternatywa dla pierwszego najciekawszego wstępnie dla mnie wariantu.
Z góry dziękuję za fachowe porady


Załączone pliki Miniatury
   


Skocz do: