• 2 Głosów - 4.5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Nasze największe wpadki z początków przygody z akwarystyką
#71

gdzieś w roku 82 miałem w słoju 20l traszkę kupioną od kumpla żyła ze 3 tygodnie wyliniła się a,że był czerwiec i stała na oknie od wysokiej temperatury ugotowała się.
Od tej pory staram się nie popełniać takich błędów .
Pozdrawiam.
#72

To ja jak miałam może z 9 lat to kupiłam sobie pierwsze akwarium(kolorowy żwirek ledwo o pokrywający dno,2 żywe roślinki,2 skalary no i oczywiście akwa 30l bez grzałki i jakiś badziewny filtr)...rybki żyły jakiś czas(może z 1 miesiąc)a wodę wymieniałam jak była zielona i nic nie było widać...

Akwa 60l:
5 niesfornych kirysków
4 gupików
12 młodych gupików
2 piskorki
i 1 "złota rybka"
PS.Proszę na mnie nie krzyczeć o Stara/\,niedługo zmieniam akwa na 112l :)
25l(28.12.2009-świeżutkie żabiarium? xD)
5 karlików

Otaku anime łączmy się!!
#73

He he
Ja miałam w 15L akwa 4 welony Smile
#74

Ja kiedyś może 9 lat temu miałem w słoiku cierniki Big Grin

112l-Meeki
53-Krewetkarium
#75

moja obsada nadaje sie do tego działu
#76

ok!
Też miałem Ciernika w słoiku - pare dni i całkiem dobrze sie trzymał (codziennie podmianka wody z jeziora - z którego został złowiony zresztąBig Grin), mój dziadek go oddał bachorowi sąsiadów jak mnie nie było - bachor karmił go chlebem i to dośc obficie - nie wiem czy jeden dzien przeżył.
Start z *akwarium*? 8 kątny, plastikowy pojemnik po lizakach a w min bojownik, potem doszedł glonojad i chyba z 2 danio - wszystko miało jakieś może 5 l pojemności. O dziwo rybki się trzymały, pojawiło sie pierwsze akwa(jakieś 40l), potem drugie (112~120) dalej glonojad i bojownik sie trzymały, do tego doszła fatalna obsada(kompletny misz-masz) i w końcu przytargałem jakąś chorobe ze świebodzkiego(targowisko we Wrocławiu, gdzie rybki w niedziele sprzedają). Całe akwarium wycięte w pień - nic sie nie uratowało, a po śmierci glonojada już zupełnie straciłem wiare w rybki - akwarium poszło!

Restart po 15 letniej przerwie? 280 kilogramow wody kamieni i roslin+idiota.
#77

Ja asz niewiadomo jakiej głupoty to nie zrobiłem bo rybke miałem kiedy miałem 11lat to już troch myślałem. A co najgorszego zrobiłem chociaż to nie moja wina miałem kotnik w 112l akwa dla pysi było ich 14 miałem tam 200w grzałke z termostatem, 5dni temu budze sie włączam swiatło wszystkie rybki ded;p ugotowały się grzałka sie zepsuła i nie przestawała grzac. smutne;[
#78

a moja koleżanka to chyba jakaś nie-normalna.
ma zamiar do kuli wsadzić 2 welonki- I TO JUŻ JUTRO. tłumaczenia że ryby się w kuli męczą nie pomogły!!! ma 11 lat (z resztą ja też XD)iiiiii... NIE DOPUSZCZE DO TEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIGDY W ŻYCIU!!!!!

RATUJMY BIEDNE WELONKI!!!!!!!!!

(PS. SERIO GADAM-BEŻ ŻARTÓW!)
#79

Początki (?)

35 litrów:
2 welony, 4 neony innesa, 2 kardynałki, glonojad, kosiarka, ampularia.

Masakra.
#80

Moje początki.... Jakieś 18 litrów, ponad 20 ryb w tym mieczyki, skalary, gurami dwuplamisty. Pewnego razu włożyłem tam kamień z 8kg i w nocy akwarium pękło, ryby przeżyły, bo mama usłyszała jak coś kapie (myślała że któreś z nas pomyliło się i sika) i akwarium tymczasowo zostało włożone do wanienki dla dziecka. Zdarzyło mi się również nie sprawdzić jaką wodę leje do akwarium i było jakieś 50 stopni, tego niestety połowa ryb nie przeżyła. Było to jakieś 20 lat temu, inne standardy i ja byłem dzieckiem więc to chyba trochu tłumaczy.


Skocz do: