Postów: 67
4
Dołączył: 29.12.2008
gdzieś w roku 82 miałem w słoju 20l traszkę kupioną od kumpla żyła ze 3 tygodnie wyliniła się a,że był czerwiec i stała na oknie od wysokiej temperatury ugotowała się.
Od tej pory staram się nie popełniać takich błędów .
Pozdrawiam.
Postów: 89
6
Dołączył: 20.12.2008
To ja jak miałam może z 9 lat to kupiłam sobie pierwsze akwarium(kolorowy żwirek ledwo o pokrywający dno,2 żywe roślinki,2 skalary no i oczywiście akwa 30l bez grzałki i jakiś badziewny filtr)...rybki żyły jakiś czas(może z 1 miesiąc)a wodę wymieniałam jak była zielona i nic nie było widać...
Akwa 60l:
5 niesfornych kirysków
4 gupików
12 młodych gupików
2 piskorki
i 1 "złota rybka"
PS.Proszę na mnie nie krzyczeć o Stara/\,niedługo zmieniam akwa na 112l :)
25l(28.12.2009-świeżutkie żabiarium? xD)
5 karlików
Otaku anime łączmy się!!
Postów: 447
0
Dołączył: 18.10.2008
He he
Ja miałam w 15L akwa 4 welony
Postów: 37
4
Dołączył: 01.03.2009
Ja kiedyś może 9 lat temu miałem w słoiku cierniki
112l-Meeki
53-Krewetkarium
Postów: 107
28
Dołączył: 25.01.2009
moja obsada nadaje sie do tego działu
Postów: 28
3
Dołączył: 13.03.2009
ok!
Też miałem Ciernika w słoiku - pare dni i całkiem dobrze sie trzymał (codziennie podmianka wody z jeziora - z którego został złowiony zresztą
), mój dziadek go oddał bachorowi sąsiadów jak mnie nie było - bachor karmił go chlebem i to dośc obficie - nie wiem czy jeden dzien przeżył.
Start z *akwarium*? 8 kątny, plastikowy pojemnik po lizakach a w min bojownik, potem doszedł glonojad i chyba z 2 danio - wszystko miało jakieś może 5 l pojemności. O dziwo rybki się trzymały, pojawiło sie pierwsze akwa(jakieś 40l), potem drugie (112~120) dalej glonojad i bojownik sie trzymały, do tego doszła fatalna obsada(kompletny misz-masz) i w końcu przytargałem jakąś chorobe ze świebodzkiego(targowisko we Wrocławiu, gdzie rybki w niedziele sprzedają). Całe akwarium wycięte w pień - nic sie nie uratowało, a po śmierci glonojada już zupełnie straciłem wiare w rybki - akwarium poszło!
Restart po 15 letniej przerwie? 280 kilogramow wody kamieni i roslin+idiota.
Postów: 24
5
Dołączył: 24.03.2009
Ja asz niewiadomo jakiej głupoty to nie zrobiłem bo rybke miałem kiedy miałem 11lat to już troch myślałem. A co najgorszego zrobiłem chociaż to nie moja wina miałem kotnik w 112l akwa dla pysi było ich 14 miałem tam 200w grzałke z termostatem, 5dni temu budze sie włączam swiatło wszystkie rybki ded;p ugotowały się grzałka sie zepsuła i nie przestawała grzac. smutne;[
Postów: 45
4
Dołączył: 12.10.2008
a moja koleżanka to chyba jakaś nie-normalna.
ma zamiar do kuli wsadzić 2 welonki- I TO JUŻ JUTRO. tłumaczenia że ryby się w kuli męczą nie pomogły!!! ma 11 lat (z resztą ja też XD)iiiiii... NIE DOPUSZCZE DO TEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIGDY W ŻYCIU!!!!!
RATUJMY BIEDNE WELONKI!!!!!!!!!
(PS. SERIO GADAM-BEŻ ŻARTÓW!)
Postów: 603
56
Dołączył: 24.04.2009
Początki (?)
35 litrów:
2 welony, 4 neony innesa, 2 kardynałki, glonojad, kosiarka, ampularia.
Masakra.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.05.2009, 14:54 {2} przez
Bulkas.)
Postów: 283
2
Dołączył: 20.01.2009
Moje początki.... Jakieś 18 litrów, ponad 20 ryb w tym mieczyki, skalary, gurami dwuplamisty. Pewnego razu włożyłem tam kamień z 8kg i w nocy akwarium pękło, ryby przeżyły, bo mama usłyszała jak coś kapie (myślała że któreś z nas pomyliło się i sika) i akwarium tymczasowo zostało włożone do wanienki dla dziecka. Zdarzyło mi się również nie sprawdzić jaką wodę leje do akwarium i było jakieś 50 stopni, tego niestety połowa ryb nie przeżyła. Było to jakieś 20 lat temu, inne standardy i ja byłem dzieckiem więc to chyba trochu tłumaczy.