mikem napisał(a):Dokładnie...U mnie w "Malawce" największe wagą przekraczają 30kg - nie mam żadnych podkładek, sylikonów czy zabezpieczeń. Układać trzeba stabilnie, spokojnie i przed dodaniem piasku - lub w istniejącym akwarium, zapewniając maksymalny kontakt kamienia/skałki z dnem akwarium.
Pyski kopią - jasne, ale skał nie przenoszą
Wagę kamieni wziąłem wprost z tego oto posta. Twojego zresztą. Twój zbiornik jest duży, ale nie należy do "mega", a jednak znajdują się w nim jak piszesz 30 kg kamienie, a zbiornik jest raczej ze szkła 12 mm, nie jest zrobiony tez z laminatów jak mniemam.
Dlatego właśnie prosiłem abyś nie wygłaszał takich rzeczy. Zgoda być może ty tak robisz, inaczej niż 99.9% akwarystów, jest na razie ok i życzę żeby tak było, ktoś zupełnie zielony poukłada sobie duże kamienie na dnie zbiornika przez co może mieć problem, nawet tragedię w domu. Ale przecież na forum tak kolega radził?
mikem napisał(a):Trzeba się z tym liczyć wstawiając ciężkie przedmioty. Natomiast kamienie 30 - 50kg wstawia się raczej do MEGA zbiorników - gdzie grubość szkła przekracza 12mm a dno jest wzdłuż długiej szyby na szerokości 15cm podwójne. Co do skał i ich ostrych krawędzi - wstawiając do akwarium skałkę - obrób spodnią krawędź - młotkiem, pilnikiem, papierem ściernym itd. zaokrąglając. Poza tym spore skałki - nie tworzą nacisku na centymetrze kwadratowym tylko na większej powierzchni.
Jak pisałem wyżej, sam sobie przeczysz co do wagi stosowanych kamieni do wielkości zbiornika. Zresztą waga zależy od rodzaju samego kamienia.
Co do wyrównywania skał to proszę cię nie będę tego komentował, ale z chęcią chciał bym zobaczyć jak można wyrównać papierem ściernym niektóre kamienie. Natomiast młotek służy raczej do wbijania np. gwoździ, a nie do wyrównywania?
Żadna skała (jeżeli mówimy o dużych) nie tworzy chyba nacisku na cm2, musiałby stać na nóżce (nóżkach), Nacisk jest na zdecydowanie większą powierzchnię, co nie zmiana faktu iż jest to bardzo nie pożądany, zbyteczny nacisk na dno zbiornika, który znacznie amortyzuje podkład.
Podaję tak więc x przykładów i argumentów, trudno nie zgodzić się z fizyką? Zresztą wszyscy zgadzają się z tym, że nie warto ryzykować z ciężkimi dekoracjami starając się zapewnić maksimum bezpieczeństwa dla zbiornika. Natomiast twój jedyny jest taki, że ty tak robisz o x długiego czasu (kwestia ile to jest długo?). Nie znalazłem w powyższych wypowiedziach ani jednego argumentu świadczącego o tym, ze powinno się tak robić, że warto to robić.
Nie rozumiem więc dlaczego ryzykować? Ponieważ ryby podkopią dno i widać kawałek podkładu? Gdyby się uprzeć i pomyśleć, można np. w przypadku niektórych kamieni wyciąć podkład na wielości i miejsca oporu kamienia. Jest to z pewnością dużo prostsze niż "piłowanie" kamieni młotkiem.