17.10.2013, 21:08
Witam!
Za jakiś czas mam zamiar wziąć się za akwarium mojego taty gdyż odkąd wyprowadziłem się od rodziców zostało one trochę zaniedbane i zostały w nim tylko ślimaki i gupiki pawie oczka.
Akwarium ma 112l jeden duży filtr wewnętrzny(nie pamiętam jaki) napowietrzacz (tak wiem relikt przeszłości ale jest) dokupię też grzałkę z termostatem bo może się przydać w celu utrzymania temperatury 25 stopni oświetlenie to najprawdopodobniej jakaś energooszczędna zwykła żarówka.
Do akwarium mam zamiar włożyć roślinki:
- moczarkę (chyba kanadyjska)
- mech jawajski
- gałęzatkę kulistą
- limnophila
- możliwe że skombinuję też jakąś żabnicę
W akwarium zostawię stary dość dużej granulacji żwir i obsypię go mniejszym żwirkiem dla krewetek.
Na to pójdzie 3-4 kokosy ceramiczny korzeń kiedyś zakupiony dla zbrojników do rozrodu oraz korzeń mangrowca.
W akwarium podmienię jakieś 50 procent wody i oczywiście zostanie stary dojrzały filtr chodzący bez przerwy.
W akwarium jest całkiem sporo gupików coś około 20 sztuk i ciągle się mnożą;/
Oprócz nich jest zatrzęsienie nieznanych mi brązowych ślimaków (takie do 0,5cm średnicy muszli) które kiedyś dostaliśmy od znajomego bo niby miały zmiękczać wodę przez co miały nam się okocić zbrojniki.
Zbrojniki się okociły i pozdychały(teraz wiem że z przerybienia) a ślimaki rozmnożyły się jak głupie zeżarły wszystkie rośliny i akwarium jest pełne wody żwiru gupików i ślimaków.
Teraz jak przygotuję akwarium tak jak wspomniałem wyżej a roślinki zaczną rosnąć mam zamiar wpuścić taką obsadę:
- 20 krewetek red cherry
- 6 kirysków albinosów
- 2 zbrojniki albinosy
- w akwarium zostanie te 20 gupików(albo więcej jak się namnożą)
- kupa tych brązowych ślimaków
Moje pytanie dotyczące obsady brzmi czy mogę coś dorzucić żeby ograniczało populację gupików rodzice koniecznie chcą mieć i samce i samice żeby im się rozmnażały.
Te same pytanie dotyczy ślimaków może jest jakaś rybka którą można do tego zbiorniczka dać żeby przynajmniej ograniczyła populację ślimaków lub gupików?
Jeśli niema takiej rybki to mam dość okrutny ale skuteczny pomysł a mianowicie ręczne ubijanie co jakiś czas nadmiaru niechcianych populacji i zastosowaniu jako świeży pokarm mięsny dla krewetek. Co o tym sądzicie?(tylko proszę bez zbędnych emocji bo taka jest natura żeby coś nakarmić mięsem to coś innego musi zginąć a jeśli mam pod ręką non stop mnożące się białko zwierzęce którego nikt nie chce przygarnąć to muszę znaleźć mu zastosowanie.)
Za jakiś czas mam zamiar wziąć się za akwarium mojego taty gdyż odkąd wyprowadziłem się od rodziców zostało one trochę zaniedbane i zostały w nim tylko ślimaki i gupiki pawie oczka.
Akwarium ma 112l jeden duży filtr wewnętrzny(nie pamiętam jaki) napowietrzacz (tak wiem relikt przeszłości ale jest) dokupię też grzałkę z termostatem bo może się przydać w celu utrzymania temperatury 25 stopni oświetlenie to najprawdopodobniej jakaś energooszczędna zwykła żarówka.
Do akwarium mam zamiar włożyć roślinki:
- moczarkę (chyba kanadyjska)
- mech jawajski
- gałęzatkę kulistą
- limnophila
- możliwe że skombinuję też jakąś żabnicę
W akwarium zostawię stary dość dużej granulacji żwir i obsypię go mniejszym żwirkiem dla krewetek.
Na to pójdzie 3-4 kokosy ceramiczny korzeń kiedyś zakupiony dla zbrojników do rozrodu oraz korzeń mangrowca.
W akwarium podmienię jakieś 50 procent wody i oczywiście zostanie stary dojrzały filtr chodzący bez przerwy.
W akwarium jest całkiem sporo gupików coś około 20 sztuk i ciągle się mnożą;/
Oprócz nich jest zatrzęsienie nieznanych mi brązowych ślimaków (takie do 0,5cm średnicy muszli) które kiedyś dostaliśmy od znajomego bo niby miały zmiękczać wodę przez co miały nam się okocić zbrojniki.
Zbrojniki się okociły i pozdychały(teraz wiem że z przerybienia) a ślimaki rozmnożyły się jak głupie zeżarły wszystkie rośliny i akwarium jest pełne wody żwiru gupików i ślimaków.
Teraz jak przygotuję akwarium tak jak wspomniałem wyżej a roślinki zaczną rosnąć mam zamiar wpuścić taką obsadę:
- 20 krewetek red cherry
- 6 kirysków albinosów
- 2 zbrojniki albinosy
- w akwarium zostanie te 20 gupików(albo więcej jak się namnożą)
- kupa tych brązowych ślimaków
Moje pytanie dotyczące obsady brzmi czy mogę coś dorzucić żeby ograniczało populację gupików rodzice koniecznie chcą mieć i samce i samice żeby im się rozmnażały.
Te same pytanie dotyczy ślimaków może jest jakaś rybka którą można do tego zbiorniczka dać żeby przynajmniej ograniczyła populację ślimaków lub gupików?
Jeśli niema takiej rybki to mam dość okrutny ale skuteczny pomysł a mianowicie ręczne ubijanie co jakiś czas nadmiaru niechcianych populacji i zastosowaniu jako świeży pokarm mięsny dla krewetek. Co o tym sądzicie?(tylko proszę bez zbędnych emocji bo taka jest natura żeby coś nakarmić mięsem to coś innego musi zginąć a jeśli mam pod ręką non stop mnożące się białko zwierzęce którego nikt nie chce przygarnąć to muszę znaleźć mu zastosowanie.)