Postów: 1,587
131
Dołączył: 17.02.2009
Prawie pół roku temu przywiozłem korzeń, zdjęcia poniżej:
Do tej pory był dociążany dwoma kamieniami (łącznie z 5kg), a on dalej wypływa. Wymyśliłem żeby może go ponawiercać, ale nie będzie już taki ładny. Macie jakieś pomysły jak to zatopić? On już dawno powinien tonąć.
Korzeń mam z nad Bugu (rzeki), spreparowany przez naturę, nie wiadomo jakiego drzewa.
Postów: 283
2
Dołączył: 20.01.2009
Trzeba moczyć, ja jednego moczyłem z pół roku i później w akwarium przez drugie pół roku musiał być obciążony zanim zaczął tonąć.
Postów: 892
28
Dołączył: 19.11.2011
też słyszałam, że niektóre korzenie zwłaszcza duże potrafią tonąć dopiero po roku, cierpliwości więc
Postów: 22
6
Dołączył: 25.11.2010
Nawiercanie może pomóc w szybkim zatonięciu ale w pozostałych otworach może się zbierać różny syf. Cierpliwość najważniejszą cechą akwarysty
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.05.2012, 11:12 {2} przez
Dafnia.)
Postów: 114
7
Dołączył: 24.01.2010
Wytnij z pleksy/spienionego pcv podstawkę pod korzeń.
Przykręć do niej korzeń wkrętami w takiej pozycji jak ma być w akwarium.
Połóż całość na warstwie podłoża i przysyp kolejną warstwą.
Sprawdzone z bardzo dużym korzeniem.
Postów: 1,587
131
Dołączył: 17.02.2009
Całe dno jest porośnięte roślinami, nie da rady. Po prostu na trawnik nie położę płyty i nie przysypię później tego podłożem. Tym bardziej nie mam zamiaru trawnika wyrywać i sadzić od nowa.
Postów: 72
3
Dołączył: 06.04.2012
Moja rada:
Korzeń masz duży, więc wsadź go do wanny i zalej gorącą wodą, a nawet wrzątkiem. Pod wpływem temparatury pory w korzeniu się otworzą, na skutek czego woda o wiele szybciej w niego wsiąknie. Masz z głowy kilka miesięcy czekania na zatonięcie
Postów: 7
0
Dołączył: 18.02.2011
Tak jak napisał przedmówca- aby przyspieszyć proces "zatapiania" korzenia należało by go porządnie wygotować.
Postów: 5
0
Dołączył: 20.11.2012
Gorąca woda nie daje efektów, wiem to z własnego doświadczenia.
U mnie w akwa 240l, mam ogromny korzeń i tez się namęczyłam sporo.
Z tego co kiedyś gdzieś przeczytałam polec się gotowanie korzenia - pomaga, ale trzeba znaleźć taki garnek do którego będzie chciał się zmieścić
a to już nie lada wyzwanie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
30l, 54l, 240l
Postów: 517
18
Dołączył: 31.07.2012
proponuje załatwić jakiś duży garnek i go ugotować w wodzie i na gorąco wstawić do wody ("napije" sie wody piorunem) i utonie sam. Nie raz takie korzenie zawitały u mnie
samo polewanie nic nie da, ale można pociąć na mniejsze kawałki, potem sie sklei silikonem i gites.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.11.2012, 12:06 {2} przez
krzysztof903.)