Akwarystyka - Forum akwarystyczne AkwaŚwiat

Pełna wersja: głodna ryba to zdrowa ryba
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
jak w temacie, krąży takie powiedzenie,
a czy zastanawiał się ktoś dlaczego tak niby jest ?
może macie jakieś przemyślenia ? Smile
Tak na chłopski rozum, może chodzi o to, że chora ryba nie ma apetytu, nie chce jeść. A zdrowa natomiast z ochotą zajada śniadanko i więcej by jeszcze chciała Wink
Raczej nie chodzi o to, że ryba, która nie chce jeść, będzie odznaczać się wyjątkowym wigorem Smile
a może tu chodzi o "cel w życiu" ... bo co taka ryba robi na wolności ?
generalnie ma 3 cele
1. Uniknąć zjedzenia
2. Coś zjeść
3. Przekazać geny kolejnym pokoleniom

a w akwarium przeważnie nie obawia się zjedzenia, często warunki w akwarium nie skłaniają do rozmnażania i jedynie chęć znalezienia pokarmu utrzymuje rybę w jako takim zdrowiu "psychicznym",
a jeżeli dokarmimy odpowiednio to co takiej rybie pozostaje ?
To może i ja dołożę swoje 3 grosze.
Moje teoria jest taka:

W naturze ryby żyją w rzekach, gdzie występuje nurt wody, lub w obszernych jeziorach. Co za tym idzie potrzebują o wiele więcej energii do poruszania się niż w akwarium. Kolejnym powodem jest pewnie dostępność pokarmu i energia zużyta na jego szukanie. W warunkach naturalnych ryby nie jedzą nie raz kilka dni, a jak już coś znajdą, to nie zawsze jest tego dużo. Na szukanie zużywają dużo energii. W akwarium mają podane pod nos pełnowartościowe posiłki, więc i mają sporo i pożywnie, bez większego wkładu energii. Przy dostępności pokarmu instynkt każe rybie jeść, bo nie wiadomo, kiedy następnym razem trafi się jakiś kąsek.
Tak więc w naszych akwariach powinniśmy z wyżej wymienionych powodów ograniczać karmienie, bo zapotrzebowanie energetyczne jest nie duże i na uciętych racjach żywnościowych nasze maluchy nie ucierpią. Mogą jedynie cierpieć przez przekarmienie i idące za tym skutki.

To tylko moja teoria, więc proszę o wszelkie poprawki Smile
Nic dodać nic ująć i w pełni się z tym zgadzam.
(06.03.2015, 14:00)Piczu14 napisał(a): [ -> ]To może i ja dołożę swoje 3 grosze.
Moje teoria jest taka:

W naturze ryby żyją w rzekach, gdzie występuje nurt wody, lub w obszernych jeziorach. Co za tym idzie potrzebują o wiele więcej energii do poruszania się niż w akwarium. Kolejnym powodem jest pewnie dostępność pokarmu i energia zużyta na jego szukanie. W warunkach naturalnych ryby nie jedzą nie raz kilka dni, a jak już coś znajdą, to nie zawsze jest tego dużo. Na szukanie zużywają dużo energii. W akwarium mają podane pod nos pełnowartościowe posiłki, więc i mają sporo i pożywnie, bez większego wkładu energii. Przy dostępności pokarmu instynkt każe rybie jeść, bo nie wiadomo, kiedy następnym razem trafi się jakiś kąsek.
Tak więc w naszych akwariach powinniśmy z wyżej wymienionych powodów ograniczać karmienie, bo zapotrzebowanie energetyczne jest nie duże i na uciętych racjach żywnościowych nasze maluchy nie ucierpią. Mogą jedynie cierpieć przez przekarmienie i idące za tym skutki.

To tylko moja teoria, więc proszę o wszelkie poprawki Smile

czyli wszystko się zgadza również z moją teorią Smile
A i ja przyklasnę koledze Piczu Smile Moje trzciniaki zostają nieraz na tydzień, półtora bez jedzenia i nie dzieje się im najmniejsza krzywda - a nawet wykazują większy wigor (pewnie głód popycha je do działania).
Coś w tym jest. Ja miałam bojownika. Nie jadł 2 tygodnie nic, strasznie się martwiłam i skończyło się, jak się skończyło. Po 3 latach odszedł.
Śmieszne, że tak jest, ale każde zwierze zje dokładnie tyle ile mu dasz, zwłaszcza jeśli cos będzie niesamowicie smakowite.
Stron: 1 2