To mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość. Mam 112 l. akwarium z obsadą 10 neonów czerwonych, 6 kirysków spiżowych, 2 mieczyki i 1 bojownik (samiczka) - i wszystkie rybki żyły sobie w zgodzie. Ostatnio dokupiłem pięknego czerwonego bojownika (samca) z ogromnymi płetwami. Na drugi dzień - szok, oprócz górnej płetwy praktycznie wszystkie ogryzione. Czy jest możliwe aby neonki (jako ryby kąsaczowate) tak perfidnie się zachowywały ?.
Stawiałbym na samicę bojownika raczej.
neony jako ryby kąsaczowate kąsają, a nic z rodziny obgryzowatych w akwarium nie posiadasz
Sorry, ale rozwaliło mnie to
Mi sie wydaje, ze to albo samica, albo mieczyki
Raczej mieczykowi spodobał się ogon bojownika.Na mieczyki masz za małe akwarium....Bojowniki i mieczyki trzyma się w haremach 1+2/3
Dzięki za pomoc. Zgodnie z radami mieczyki wędrują z powrotem do sklepu.
Czy wobec tego mogę dodać jakieś inne ryby?. Chodzi mi o obsadę raczej typu "towarzyskiego".
Bez najmniejszego problemu neony mogły poobgryzać płetwy bojownikowi, w szczególności jeżeli tak jak napisałeś był czerwonym. W jednym zbiorniku jest ok, a w innym rybom odwala.
Nie powineń Pan mieć bojownika z neonkami bo bojownik jest rybą terytolnialną
(03.07.2010, 19:42)gołąb5 napisał(a): [ -> ]Nie powineń Pan mieć bojownika z neonkami bo bojownik jest rybą terytolnialną
No i co z tego ?Neonki nie są terytorialne .. Więc w czym problem?
Neonki mogą skubnąć bojownika..
Kiedyś mi mieczyk podgryzał ogony gupikom. Gupiki kupiłem, po paru dniach przestał. Później kupiłem kiryski i też je męczył, i później przestał. Myślę że inne ryby muszą nowe zaakceptować. Gołąb5 miał rację niepowinneś mieć bojownika z neonkami.